Warto obserwować ostatnie ruchy na scenie politycznej, bo powtarza się scenariusz już dawno nie realizowany w tuskostanie polskim bagienku.
Otóż właśnie ukazuje się sondaż, którego wyniki nagłaśnia jedna z najważniejszych gazet. Wyniki totalnie od d... sensacyjne: na prowadzeniu co prawda PiS, ale z zaledwie 5 punktami procentowymi przewagi nad... No właśnie, nad ugrupowaniem o nazwie Kukiz'15. Zaraz potem tonąca PO, a potem - cuda na kiju - 10% dla NowoczesnaPL.
Chciałoby się pomyśleć: rewolucja. Sygnał jasny: wybory wygrywa koalicja PiS-Kukiz, natomiast NowoczesnaPL ma potencjał na zastąpienie PO w roli głównej siły opozycyjnej, by za 4 lata sięgnąć po władzę. Zaczynają się nerwowe ruchy, nocne telefony i negocjacje, desanty spadochroniarzy i sensacyjne transfery. Przy tym romans Beger z Lipińskim to mały pikuś. Kto z kim, na kim, w jaki sposób i dlaczego tym razem bez wazeliny. Będą boleć siedzenia, ale warto, bo cierpimy za swoje, tzn. - za Polske.
Ale chwila: o czym my mówimy? NowoczesnaPL - za tą (WTF!?) efemerydą stoi dyżurny medialny ekspert od ekonomii, bez żadnego doświadczenia politycznego. Za to kojarzony z dotychczasowym estabilishmentem i sektorem bankowym. Na niego i jego podobnych chce oddać głos 10% Polaków? Wolne żarty. A Kukiz 15? Co to w ogóle jest? Mam rozumieć, że na każdej liście w każdym województwie będzie klon Kukiza? Jakie on ma kadry?
Wypadałoby więc zapytać o metodologię takich badań. W jakim celu zadaje się pytania o nieistniejące lub dopiero formujące się partie? Równie dobrze można byłoby dać w kafeterii do wyboru Przyjaciół Kubusia Puchatka i ręczę, że dostaliby oni z 20% poparcia...
Sprawa jest prosta. Tzw. Salon znowu liczy, że ciemny lud to kupi. Chodzi o pokazanie Lemingom, że istnieje sensowna alternatywa a wyborcom wkurzonym na PO że nie trzeba głosować na PiS, bo Kukiz zasiądzie w parlamencie. Układ, w którym PiS ledwo wygrywa wybory, musząc tworzyć koalicję z silnie reprezentowanym pospolitym ruszeniem Kukiza jest wymarzony dla GTW, bo siłą rzeczy taki związek długo nie potrwa.
Ktoś na górze sobie wymyślił, że PO już się przejadło. Kopacz i spółka dostają więc kopa w siedzółka, pora na nowe rozdanie. To rozpaczliwy plan, ale ma szansę powodzenia. Niestety.
